13 kwietnia obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej, ustanowiony przez Sejm 14 listopada 2007 r. Upamiętnia on rocznicę opublikowania przez Niemcy w 1943 roku informacji o odkryciu w Katyniu pod Smoleńskiem w Rosji masowych grobów oficerów Wojska Polskiego, zamordowanych przez NKWD w 1940 roku.
Pojęciem Zbrodni Katyńskiej określamy masową eksterminację około 15 tysięcy wojennych jeńców polskich, w większości oficerów Wojska Polskiego, więzionych wcześniej w trzech obozach na terenie Związku Sowieckiego: w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Wykonanie zbrodni, wiosną 1940 roku było dziełem rosyjskiego NKWD. Wniosek o rozstrzelanie jeńców złożył ludowy komisarz spraw wewnętrznych, Ławrientij Beria. Decyzja zapadła 5 marca 1940 r. Oprócz Stalina pod rozkazem podpisani byli najwyżsi funkcjonariusze państwa radzieckiego i partii: Mołotow, Woroszyłow, Kaganowicz, Kalinin, Mikojan. Rozkaz dotyczył także rozstrzelania 11 tysięcy Polaków więzionych w tym czasie na kresach II Rzeczypospolitej.
Obóz kozielski powstał w zabudowaniach dawnego monasteru, tzw. Pustelni Optyńskiej. Mniej więcej połowę z 4594 jeńców stanowili oficerowie rezerwy: ponad 300 lekarzy, grupa kilkuset prawników, inżynierów i nauczycieli, 21 wykładowców uniwersyteckich, wielu literatów i publicystów. Wśród nich znalazła się jedna kobieta, ppor. pilot Janina Lewandowska, córka gen. Józefa Dowbor – Muśnickiego.
Pierwszy transport jeńców z obozu w Kozielsku wyruszył w wagonach bydlęcych 3 kwietnia 1940 r. przez Smoleńsk do Gniezdowa. Ze stacji w Gniezdowie mniejsze grupy osób przewożono samochodami nazywanymi powszechnie w Sowietach „czornyje worony” („czarne kruki”), do uroczyska Kozie Góry w lesie katyńskim. Tam funkcjonariusze NKWD zabijali każdego strzałem w tył głowy. Do 11 maja 1940 r. zamordowano i pochowano w katyńskich dołach śmierci 4421 obywateli polskich. Istnieje przypuszczenie, że część oficerów zginęła wcześniej w Smoleńsku.
W Starobielsku jeńców umieszczono w byłym żeńskim monasterze przy ul. Kirowa 8. Znalazły się tam 3894 osoby: uczeni, księża, około 100 nauczycieli, około 400 lekarzy, kilkuset prawników i inżynierów, literaci, dziennikarze, ośmiu generałów.
Pierwszą grupę jeńców z obozu starobielskiego 5 kwietnia 1940 przewieziono do siedziby NKWD w Charkowie. Co noc w piwnicy budynku przy ul. Dzierżyńskiego kaci odbierali jeńcom życie strzałem w kark, a ciężarówki zabierały ciała do dołów w Parku Leśnym Charkowa, półtora kilometra od wsi Piatichatki. Do maja zabito w Charkowie 3820 obywateli polskich.
Na wyspie Stołbnyj, na jeziorze Seliger, 11 km od miejscowości Ostaszków, w zabudowaniach poklasztornych uwięziono funkcjonariuszy Policji Państwowej, Żandarmerii Wojskowej, wywiadu i kontrwywiadu, a także żołnierzy Korpusu Obrony Pogranicza i pracowników Straży Więziennej. Był to największy z trzech obozów – tuż przed likwidacją, a w kwietniu 1940 r., liczył około 6570 jeńców.
4 kwietnia 1940 roku NKWD zaczęło wysyłać transporty skazańców z obozu Ostaszkowie do siedziby Zarządu NKWD obwodu kalinińskiego (dzisiejszy Twer). Egzekucje odbywały się w podziemiach, stosowano tę samą metodę co w Charkowie: strzał w kark. Rankiem ciężarówki wywoziły zwłoki do dołów znajdujących się w oddalonej około 30 km wsi Miednoje. Do 22 maja 1940 r. z rąk enkawudzistów w Kalininie zginęło 6211 obywateli.
Na cmentarzu wmurowano dwie tablice upamiętniające obywateli polskich tu spoczywających, ofiary Zbrodni Katyńskiej. Polski Cmentarz Wojenny w Miednoje został uroczyście otwarty i poświęcony 2 września 2000 r.
Z trzech obozów ocalało 395 osób.Śmierci wiosną 1940 roku uniknęli także oficerowie aresztowani podczas pobytu w obozach i przewiezieni do więzienia NKWD na Łubiance i w Moskwie.
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
WASILIJ BŁOCHIN 1895-1955
STALINOWSKI KAT POLAKÓW
Zabijał codziennie przez 29 lat. Uczestniczył w najgłośniejszych egzekucjach, podpisywał tysiące wyroków śmierci.Historyk rosyjski Nikita Petrow podaje, że samodzielnie zabił 15 tys. osób (wśród nich kilka tysięcy polskich jeńców). Inne źródła mówią o liczbie 50 tys. istnień ludzkich.Za swoją pracę Błochin otrzymywał nagrody pieniężne, awanse i odznaczenia państwowe, m.in. Order „Znak Honoru”. W 1945 r. został generałem majorem. Po śmierci Stalina w 1953 roku przeszedł na emeryturę z wyróżnieniem za nienaganną służbę.
O egzekucji cywilów prawie nic nie wiadomo.Prawdopodobnie przetransportowano ich do różnych więzień na terytorium Polski,w których się znajdowali, do więzień w Mińsku na Białorusi oraz trzech więzień na Ukrainie: w Kijowie, Charkowie, Chersoniu i tam zamordowano. Zwłoki rozstrzelanych w Kijowie pochowano najprawdopodobniej w podkijowskiej wsi Bykownia, a tych, których zabito w Mińsku – w pobliskiej wsi Kuropaty.
14 października 1992 r. Rosja przekazała Polsce archiwalia obarczające odpowiedzialnością za zbrodnię katyńską przywódców ZSRR z Józefem Stalinem na czele. Wśród dokumentów był rozkaz z 5 marca 1940 r., na mocy którego NKWD zamordowało prawie 22 tys. Polaków. Kopie odtajnionych na polecenie prezydenta Rosji Borysa Jelcyna dokumentów katyńskich wręczył w Belwederze prezydentowi RP Lechowi Wałęsie przewodniczący Komitetu ds. Archiwów Państwowych w Rosji prof. Rudolf Pichoja.
Oprac. Małgorzata Nikiel